Ryzykując jeszcze większy tłum odwiedzających, chcemy Wam
dzisiaj polecić nasze ulubione, jedzeniowe miejsce w Toruniu. Zapiekanki pod
Arkadami są w porządku, kebab na Szewskiej też, ale najlepiej można zjeść w
Pierogarni Stary Toruń przy Moście Paulińskim. Przyznamy szczerze, że wielkimi
fankami pierogów nie jesteśmy. Nie należymy do tych, które z chęcią jedzą je w
każdej postaci – tolerujemy tylko te, które zrobi mama, i które mają MIĘSO! Nie
pamiętamy więc jak to się stało, że trafiłyśmy do miejsca, w którym podają
głównie pierogi, ale cieszymy się, że tak się stało. Pierogarnia Stary Toruń słynie bowiem z „Piecuchów” (pierogów z pieca), które w ogóle nie smakują jak
pierogi. A co najważniejsze ich wybór nie jest ograniczony do pierogów z mięsem
(zmielonym, bliżej nieokreślonego pochodzenia), z kapustą i grzybami czy z
truskawkami. Tu pod pojęciem mięso znajdziecie: kurczaka, mięso wołowe, szynkę,
salami, wątróbkę czy boczek. Pycha! Pierogi mają rozmiary większe niż normalne.
Mała porcja składa się z trzech sztuk, a i te ciężko czasami zjeść. No i sosy.
Jeśli wybierasz grzybowy to dostajesz sos z dużymi kawałkami grzybów, nie ma
się więc co martwić, że jest to gotowy sos z paczki. Musimy przyznać, że
próbowałyśmy już różne smaki i wszystkie bardzo nam pasują. Śmiało możemy więc
polecić: „O kurcze” z kurczakiem, serem i pieczarkami, „Hetmańskie” z
kurczakiem i szpinakiem, „Zakonne” z salami i serem Cheddar, „Sołtysowe” z
wątróbką, cebulką i pieczarkami (<3) i „Drwala” z mięsem mielonym, czerwoną
fasolą i serem. Kuszą nas też „Piernikowe”, ale miłość do mięsa póki co
wygrywa.
Pierogi "Zakonne"
Pierogi "Drwala"
Pierogi "Sołtysowe"
Pierogi z pieca u nich są niesamowite. Uwielbiam je. Atmosfera tego miejsca też jest bardzo przyjemna:)
OdpowiedzUsuńmniaaam
OdpowiedzUsuńale pysznosci!
OdpowiedzUsuńW Płocku też jest bardzo dobra pierogarnia :)
OdpowiedzUsuńmmmm no i od razu się głodna robię. Kuchnia lokalna to ejst to!
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco (no dobra, może nie gorąco w te upały, bo się rozpłyniemy;))
Lona
http://lenalona.blogspot.com
Mmm i od razu człowiek nabiera apetytu jak widzi takie fotki :P
OdpowiedzUsuńo bosh!! Uwielbiam pierogarnię! W Poznaniu też ją mamy. Pyszne pierożki i nie tylko. Ja osobiście bardzo lubię placek po zbójnicku. Jest to olbrzymi (albo dawa-nie pamiętam dokłądnie) placek ziemniaczany z sosem gulaszowym..mmmm pyyycha! :)
OdpowiedzUsuńuuu musialy byc pyszne :D
OdpowiedzUsuńbuziaki
http://maybe-not2day.blogspot.com
Pierożki wyglądają przepysznie. Chyba się przejadę i spróbuję, czy równie dobrze smakują.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam http://winka-lavenderhome.blogspot.com/
Kocham pierogi, moglabym je jesc prawie codziennie!
OdpowiedzUsuń