Po własnoręcznym wykonaniu naszyjnika z rzemyków, naszła
mnie ochota na przerabianie ubrań i dodatków. A jako, że nie mam jeszcze
wprawy, zaczynam dość ostrożnie. Tak, żeby nie można było czegoś zepsuć. Na
drugi ogień poszły więc trampki, które postanowiłam nabić ćwiekami. Bo to teraz
bardzo modne i nawet swetry robią z ćwiekami. Wprawdzie mam już w swojej
kolekcji ćwiekowe lordsy i upolowane w lumpeksie botki, ale trampek nie mam.
Jeszcze nie mam. Optymistycznie założyłam, że nabicie ćwiekami dwóch trampków
(po obu stronach) zajmie mi nie więcej niż pół dnia. Po wbiciu mniej więcej
dwóch rządków, kciuki bolały mnie tak bardzo, że wszystko odłożyłam na dwa dni.
Nie wiem w sumie, dlaczego tak było, bo po przerwie mogę nabić bezboleśnie znacznie
więcej ćwieków. Nabijam więc leżąc w łóżku i podczas jazdy samochodem. No
spokojnie, tylko jako pasażer. Końca wprawdzie jeszcze nie widać (trampki
wyglądają teraz tak, jak na pierwszym zdjęciu), ale zapał także nie minął, więc
mam nadzieję, że niedługo będziecie mogli je zobaczyć w całej okazałości.
To będzie potrzebne:
- ćwieki z nóżkami (tyle, ile chcecie ich nabić – proste);
- trampki (takie, jakie chcecie ćwiekami nabić – też
proste);
- cążki do zaginania nóżek ćwieków;
Cała czynność jest dość pracochłonna (dlatego lepiej
podzielić ją sobie od razu na kilka dni), ale prosta. Jedyne, o czym warto
pamiętać, to to, żeby nóżki nabitych ćwieków zaginać na płasko do środka. Tylko
tak nie będą zahaczać o skarpetki i nie podrapią skóry.
Fajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńNice shoes!
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyszły ! no i cenowo też na bank dużo lepiej niż kupione gotowe :P
OdpowiedzUsuńwyszło bosko:) hihi zrobiłam jakieś 2 miechy to samo z trampkami, ale dałam nieco mniej ćwieków :p kocham je, jedne z lepszych butow jakie mialam:) Aha i masz rewelacyjnego bloga:), dodałam Cię do obserwowanych i na pewno będę zaglądać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz, cieszę się, że moje paznokcie Ci się spodobały i zapraszam oczywiście częściej, bo przede mną jeszcze 9 stylizacji :) A co do cierpliwości- uwierz mi jestem bardzo niecierpliwą osobą, nie znam drugiej takiej:) Paznokcie to jedyna rzecz na która mogę poświęcić więcej czasu:)
OdpowiedzUsuńPomysł super ! Lubię dodatki w formie ćwieków, ale nie chodzę w trampkach :)
wyglądają czadersko! chętnie bym przygarnęła ;p
OdpowiedzUsuńswietnie Ci to wyszlo! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł :D zwykłe trampki a od razu inaczej wyglądają :)
OdpowiedzUsuńsama myślałam kiedyś by tak zrobić z moimi conversami ale nigdy nie było jakoś okazji :)
OdpowiedzUsuńwedług mnie troche zrąbałas , ładniej by wyglądały z innymi ćwiekami a tak to dla mnie wszystko poszlo sie ... xD pozdrwiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie =) Ja np. moje przemalowałam na arbuzowe też fajny efekt ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam